Jestem przeciw tym egzaminom. Są bardzo trudne, to testy dla uczniów ponadprzeciętnych. Nie widzę sensu, żeby pisali je wszyscy - bo po co coś tak "ambitnego" przyszłemu uczniowi branżówki? A za dwa lata taki uczeń, który średnio ogarnia polski i matematykę, będzie musiał - np. do szkoły fryzjerskiej czy budowlanej - zakuwać jeszcze fizykę albo geografię :( Chyba tylko po to, żeby wykazać, jacy polscy nauczyciele są do kitu, a polscy uczniowie tępi :(
Halka Żet
https://www.tricider.com/brainstorming/3bs4IIVoged